wtorek, 22 stycznia 2013

Make my 'blue tuesday' pink!

 Witam Kochani.Nie bylo mnie ruski rok,albo nawet i dwa roki.Wynika to z moich problemow zdrowotnych,ktore ostatnio mnie nekaja,od calkiem dlugiego czasu,tylko,ze z tygodnia na tydzien zamiast wracac do zdrowia czuje,ze jest mi gorzej.Zima nie jest dla mnie laskawa,lapie kazde przeziebienie i infekcje.Wygladam jak strach na wroble,mam since pod oczami,matowe wlosy i paznokcie. Mam totalna awersje do fotografowania siebie,wiec swoich zdjec nie wstawiam,dopoki nie wroce do jako takiej formy.Ale nic nie tracicie,po dwoch tygodniach siedzenia w domu wrocilam do pracy tydzien temu, wiec zakladam na siebie tylko to co konieczne,czyli maksymalnie nudne urzednicze ciuchy,ktore ozywiam po swojemu odrobina bizuterii. Niestety nic specjalnego nie wychodzi.Przy wyborze ubrania do pracy nie moge zaszalec,bo szef nie lubi osob rzucajacych sie w oczy,mam wygladac "porzadnie" i wzbudzac zaufanie. W sumie,zgadzam sie z nim,jestem urzedas i tyle. Poszalec mozna po pracy,jak jest wena,sila i chec do zycia,czego ostatnio u mnie brak.Wracam po 3 do domu i mam ochote wsliznac sie pod koc i tak zostac na wieki.Dobrze,ze mobilizuja mnie jeszcze moje chlopaki,inaczej chybabym zgnila pod tym kocem.
Nic a nic mi sie nie chce,malo co jest w stanie poprawic mi humor i sprawic przyjemnosc.Ale mojej Moni sie dzis udalo,dostalam prezent na urodziny,troche spozniony ale strasznie mi milo,ze pamietala o mnie.Rozowy szal,rozowy zel pod prysznic z migoczacymi drobinkami:). "Rozowa Ksiezniczka" mnie dzis nazwala,haha chyba do mnie pasuje! Szal wlasnie dotrzymuje mi towarzystwa przed komputerem,zel pachnie oblednie letnimi owocami i cukierkami-testowalam:)! Zdjecia ponizej.
Ale chcialam Wam powiedziec jeszcze o jednej rzeczy,mianowicie o balsamie do ciala L'Occitane. Dostalam ostatnio kilka probek,wiec postanowilam skorzystac.Uzywam go juz 4 dni i musze stwierdzic,ze bardzo sie zawiodlam.Moja skora zachowuje sie jakbym jej niczym nie nasmarowala.Jest sucha!!!Balsam szybko sie wchlania,ja nie widze efektow uzytkowania. Niesamowicie rzadko zmieniam kosmetyki do ktorych jestem przywiazana,zawsze uzywam balsamow Dove,ale jesli juz to robie,oczekuje konkretnych efektow. Balsam w normalnym rozmiarze to wydatek rzedu kilkudziesieciu zlotych i za cholere nie jest wart swojej ceny.Wiec Ja Wam moi drodzy nie polecam.
Wracam pod moj koc z kubeczkiem kakao i tablicza czekolady.Taaak,to wlasnie tygryski lubia najbardziej,kiedy sa chore... :)
Zyczcie mi powrotu do zdrowia,bo to idzie sie wykonczyc.
Do nastepnego!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz